FILMY I SERIALE

wtorek, 27 sierpnia 2019

Recenzja: Star Wars: Target Vader #2

Po wprowadzeniu ważniejszych postaci od razu przechodzimy do sedna sprawy, czyli polowania na Vadera. Przy czym nie jest to bezmyślna nawalanka, bo najpierw trzeba zdobyć sprzęt...
Ekipa pod wodzą Valance'a udaje się do znajomego dilera, który ponoć ma niezbędną broń. Oczywiście wszystko idzie w łeb, bo sam obiekt polowania postanawia uprzykrzyć życie łowcom. Co by nie mówić, są brudne zagrywki, nieufność wszystkich wobec wszystkich i lekki background Valance'a. I jest to tak bardzo realistyczne, że aż miło na to patrzeć. Łowcy nagród rzeczywiście są takimi, którzy trzymają się razem tylko dlatego, że na horyzoncie jest zapłata, a najlepiej to każdy z każdym by się powystrzelał. Sam Valance zaś ani trochę nie nadaje się na przywódcę - widać, że woli wykonać robotę po swojemu, a reszta ma się dostosować.
Z jakiegoś powodu grafika się pogorszyła. Może to wina tego, że lwia część akcji dzieje się na jakiejś pustyni i przez to oszczędzono na detalach. Lepiej nieco wygląda flashback z przeszłości Valance'a, ale dalej coś nie gra przy twarzach.

Akcja od razu nabiera tempa i będzie jeszcze dynamiczniej, bo łowcy się nie patyczkują. Pomimo lekkiego spadku grafiki i tak czyta się całkiem przyjemnie.

Ogólna ocena: 8/10
Fabuła: 8/10
Rysunki: 7/10
Postacie: 8/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars: Target Vader #2
Autor: Robbie Thompson
Rysunki: Stefano Landini
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 14 sierpnia 2019
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$ / 15,99 PLN

Gdzie kupić:
ATOM Comics

1 komentarz:

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!