FILMY I SERIALE

poniedziałek, 4 kwietnia 2022

10 najbardziej zabójczych droidów Gwiezdnych wojen [Kanon i Legendy]

Nie wszystkie droidy są słodkie i przyjazne jak R2-D2 czy BB-8...

W Gwiezdnych wojnach droidy służą w różnych rolach, począwszy od prostych robotników, aż po wykwalifikowanych chirurgów i generałów na polach bitw. Niektóre z nich specjalizują się jednak w walce i sianiu zniszczenia. Śmiercionośne droidy mają swoje podziały zabójczości - począwszy od droidów bitewnych, tych których siła leży w liczbach, a nie w celności; aż do zabójczych jednostek żołnierskich pracujących w grupach, droidów zabójców i droidów przystosowanych do obrony, radzących sobie zarówno z bronią, jak i taktyką. Przedstawiamy listę kilku najbardziej śmiercionośnych droidów, jakie kiedykolwiek zostały aktywowane w odległej galaktyce.

1. K-2SO
Jak widzieliśmy w Łotrze 1, K-2SO był maszyną pracującą dla Sojuszu Rebeliantów. Oryginalnie, pracował jako standardowy imperialny droid porządkowy typu KX, który miał wszystkie zabójcze cechy charakterystyczne swojej serii - większe od ludzi proporcje, atletyczną ruchliwość i umiejętność używania broni lub zgniatania wrogów gołymi rękami. Przeprogramowany, by pracować dla Rebelii, Kaytoo stał się idealnym agentem, mogącym się zmieszać z imperialnymi jednostkami, gdzie załogi KX zazwyczaj mają autonomiczne role. Przenikając w struktury, może zadbać oto, aby własną misję poprowadzić niewykryty przez innych, albo wdać się w walkę z nic nie podejrzewającymi szturmowcami. Kaytoo służył również jako drugi pilot Cassiana Andora i pomagał w wyzwoleniu Jyn Erso z imperialnego więzienia i w ataku na siły imperialne na Jedha. Na Scariff, spotkał go szlachetny koniec, gdy poświęcił się powstrzymując szturmowców. W tym samym czasie dał możliwość dostępu Jyn i Cassianowi do baz danych zawierających plany Gwiazdy Śmierci. Nie będąc infiltratorami jak Kaytoo, zwykłe droidy ochroniarze typu KX udowodniały, że są wyzwaniem w walce nawet dla dzierżących miecze świetlne wojowników takich jak Cal Kestis, ale jednocześnie mogły zostać przeprogramowane przez inne podstępne droidy.

2. IG-88
W galaktyce pełnej organicznych wciąż obawiających się droidów po wydarzeniach wojen klonów, kilka droidów zabójców znalazło się niemal na szczycie listy mechanicznych istot, których zdecydowanie nie chciałbyś nieoczekiwanie spotkać na swojej drodze - różne modele serii IG czyli droidów zabójców. Niektóre z wcześniejszych linii obejmowały IG-RM (droidy ochroniarskie), niektóre z nich znalazły więc prace u innych, jak na przykład u szmuglera Cikatro Vizago; a z kolei droidy zabójcy IG-86 często były zatrudniane przez kryminalistów w rodzaju Hutta Ziro. Najbardziej przerażającym z droidów tego typu był jednak IG-88, który pracował jako całkowicie niezależna jednostka, stając się zabójcą i łowcą nagród. Pierwszy raz widzieliśmy go w Imperium kontratakuje, gdzie był jednym z czołowych łowców nagród galaktyki, zatrudnionych przez Dartha Vadera do wyśledzenia Sokoła Millennium po bitwie o Hoth. Przed tym zleceniem, zetknął się już Q'irą, Leią Organą czy Sabine Wren. Nosił ze sobą ogromny arsenał broni, który obejmował działo pulsacyjne i neuralny inhibitor, a ponadto miał wbudowany miotacz ognia i dyspenser toksycznego gazu.

Legendy:
O tym, jak bardzo przerażającym i zabójczym droidem był IG-88 można także przeczytać w opowiadaniu I dlatego jestem autorstwa Kevina J. Andersona, które znalazło się w zbiorze opowiadań o łowcach nagród z Imperium kontratakuje zatytułowanym Opowieści Łowców Nagród. Opis opowiadania i naszą recenzję znajdziecie w tym miejscu>>

3. i 4. 0-0-0 i BT-1
Mówiąc z kolei o zabójczych duetach, to 0-0-0 (Triple-Zero) i BT-1 powinni znaleźć się na samym szczycie naszej listy. Wyglądające jak złe wersje C-3PO i R2-D2, te sadystyczne droidy zaczęły ze sobą współpracować, gdy zostały zatrudnione przez doktor Aphrę i Dartha Vadera. Po raz pierwszy pojawili się w trzecim zeszycie komiksu Darth Vader autorstwa Kierona Gillena i Salvadora Larroci, gdzie zostali przedstawieni jako odpowiednicy wspomnianych droidów, ale z upodobaniem do przemocy i destrukcji wobec organicznych lub innych droidów. Potrójne Zero był ciemnosrebrnym droidem protokolarnym z czerwonymi oczami i posiadał wbudowany miotacz ognia oraz system do rażenia prądem. Uwielbiał przesłuchiwania i pewnego razu zaznaczył, że swojego byłego pana pozbawił całej krwi. Bee Tee może wyglądać jak zwykły droid astromechaniczny, ale nie dajcie się zwieść pozorom - zniszczył swoich twórców i zszedł na złą drogą zanim dostał się pod kontrolę doktor Aphry. Zdolny do podróży dzięki swoim własnym dopalaczom rakietowym, był dosłownie fabryką broni na kółkach. Potrafił wytworzyć amunicję potrzebną do posiadanej w jego wnętrzu broni, takiej jak: karabiny blasterowe, wyrzutnie rakiet, a także zawsze popularnego miotacza ognia.

5. Pan Bones
Wszechobecne podczas wojen klonów, droidy bojowe typu B1, stały się rzadko spotykane w kolejnych latach, przeważnie będąc wyłączane lub wycofywane z eksploatacji. Generację później, jeden z droidów bojowych typu B1 został przerobiony w ochroniarza i przyjaciela. W trylogii Koniec i początek autorstwa Chucka Wendiga, osamotniony młody Temmin "Snap" Wexley buduje Pana Bonesa na Akivie. Zaprogramowany ze znajomością sztuk walki i umiejętnościami akrobatycznymi, Bones miał wbudowane wibroostrze i dzierżył blaster. Wierny kompan Snapa na swoim szkieletowym ciele był pomalowany na czerwono i czarno oraz nosił prawdziwe kości na swojej głowie i ramionach. Zazwyczaj podśpiewywał sobie kiedy "popełniał przemoc" i z czasem posiadł dodatkowe elementy powiększające jego elastyczność oraz zdolność do samonaprawy. Niestety, Pan Bones został zniszczony podczas bitwy o Jakku, po tym jak uratował Temmina.

6. MagnaGuard
IG-100 MagnaGuard był droidem ochroniarzem uwielbianym przez generała Grievousa i innych przywódców Separatystów podczas wojen klonów. Po raz pierwszy widziany w Zemście Sithów na pokładzie Niewidzialnej Ręki. Dwóch MagnaGuard była w stanie powstrzymać Jedi Anakina Skywalkera i Obi-Wana Kenobiego. Te zakapturzone droidy, uzbrojone w blokujące miecze świetlne elektropałki, zwykle pracowały w parach, by zwiększyć przewagę nad przeciwnikiem. Jedną z ich zalet była żywotność - były w stanie kontynuować walkę nawet, gdy straciły kończynę czy swoją głowę. Posiadali także wyrzutnie rakiet i laserowe strzałki, a także zdolność pilotowania swoich własnych myśliwców. MagnaGuard zmierzyli się z wieloma Jedi podczas wojny, włączając w to spotkania z Ahsoką Tano na Tatooine, Kitem Fisto i Nahdarem Vebbem na księżycu Vasseka, a nawet złapali Anakina Skywalkera na Naboo. Śmiercionośni dla wielu, MagnaGuard nie byli problemem dla Obi-Wana Kenobiego, który z łatwością pokonał czterech z nich na Utapau.

7. IT-O
Podczas, gdy wiele z droidów na tej liście, były zabójcze w walce, droid interrogacyjny IT-O był przerażający i śmiercionośny bez użycia jakiejkolwiek broni. W swojej celi na pokładzie Gwiazdy Śmierci w Nowej nadziei, księżniczka Leia była jedną z nielicznych osób, które zmierzyły się z groźbą jego metod oraz tortur i nie została złamana. Nie jest to łatwe, zważywszy na fakt iż IT-O posiada kolekcję narzędzi zdolnych do wykonania fizycznych i psychicznych obrażeń swojej ofierze, takich jak: sondy umysłowe, defragmentatory kości, narkotyki, przyrządy do obdzierania ze skóry i sondy elektrowstrząsowe. W wyniku przesłuchań wykonywanych przez jednostki IT-O ucierpieli także Kanan Jarrus oraz Hera Syndulla.

Jeden z IT-O otrzymał nowe zadanie od Nowej Republiki w trylogii Alexandra Freeda Eskadra Alfabet. Zamiast do przesłuchiwań, Ito został zaprogramowany do roli terapeuty dla Yrici Quell i otrzymał zadanie pomóc jej z poradzeniem sobie z traumami uczestnictwa w Operacji Popiół, a także był używany jak lojalny ewaluator jego właściciela, Caerna Adana.

8. Droideka
Droideka albo droid niszczyciel, był budzącym grozę widokiem na każdym polu bitwy podczas wojen klonów. Zdolny do szybkiego toczenia się w terenie, droideka uwalniała trzy odnóża, włączał pole siłowe i strzelał z dwóch bliźniaczych dział laserowych. Niszczyciele po raz pierwszy pojawiły się w Mrocznym widmie, udowadniając, że nawet Qui-Gon Jinn i Obi-Wan Kenobi nie są w stanie im sprostać na pokładzie okrętu Federacji Handlowej. Z osłonami zdolnymi ochronić je przed niemal każdym ostrzałem z osobistych blasterów i szybkostrzelnych blasterów, były bardzo trudnymi przeciwnikami, zwłaszcza w małych grupach. Anakin Skywalker zdołał zniszczyć kilka z nich w hangarze na Naboo używając myśliwca N-1, ale wiele lat później zrozumiał, że poddanie się jest jedyną opcją, gdy zmierzył się z grupą droidów w fabryce na Geonosis. Czasami szczęście może być jedynym czynnikiem przyczyniającym się do zniszczenia droideki, o czym przekonał się Jar Jar Binks na polach Naboo - przypadkowo zaplątując się w szczątki droida bojowego i strzelając z jego blastera w nogę droida niszczyciela, doprowadzając do jego upadku.

9. IG-11
Zaznaczyliśmy już na naszej liście, że modele droidów IG zostały wykonane do zabójczych czynów, a IG-11 nie był w tej kwestii wyjątkiem. Łowca nagród, IG-11 pokazał swoją zręczność używając dwóch karabinów blasterowych jednocześnie strzelając w różnych kierunkach podczas nieoczekiwanego połączenia sił z Din Djarinem na Arvala-7 w pierwszym rozdziale The Mandalorian. Asygnowany do zabicia Dziecka, droid zabójca nie przewidział, że zostanie zastrzelony i tym samym dezaktywowany przez Mando. Jego szczątki zostały odzyskane przez Kuilla, który go naprawił i przeprogramował do pomocy przy farmie wilgoci Ugnaughty. Kiedy Din Djarin powrócił do Kuilla wraz z Carą Dune, odmieniony IG-11 zaproponował mu herbatę. Gdy Grogu został porwany przez imperialnych szturmowców zwiadowców na Nevarro, a Kuill został zabity, IG-11 zlikwidował szturmowców i uratował malca. Podróżując następnie do miasta, IG-11 eliminował kolejnych szturmowców, obracając swój tors dookoła, by strzelać we wszystkich kierunkach, przez cały czas niosąc ze sobą Grogu, ku relatywnie bezpiecznej przystani. Później, dokona aktu poświęcenia się, by uratować Dziecko i jego przyjaciół.

10. HK-47
Tysiące lat przed nastaniem Imperium, jeden droid stał się definitywnie najbardziej zabójczą maszyną swoich czasów: HK-47. Pojawił się w grze komputerowej Knights of the Old Republic (obecnie znajdującej się w chronologii określanej jako Legendy) i był pozbawionym moralności droidem zabójcą, który uważał siebie za lepszego od większości istot żywych, za wyjątkiem swojego pana, Revana. Odgrywał rolę droida protokolarnego, potrafił mówić w tysiącach języków i czasami czuł się niedoceniany - a przynajmniej dopóki nie mógł użyć swojego blastera. Używał wielu różnych rodzajów broni podczas pojedynku z przeciwnikami Jedi - karabin snajperski, gdy musiał strzelać z dystansu, a także granaty, broń soniczna, rakiety, miny i zabójczy gaz - innymi słowy wszystko to, czego nie był w stanie powstrzymać miecz świetlny. Był socjopatą, który rozkoszował się w destrukcji i zachęcał do śmiercionośnych zachowań swojego pana. Pomimo swoich morderczych skłonności, stał się bohaterem Republiki, przyczyniając się do pokonania Dartha Malaka i zniszczenia Gwiezdnej Kuźni.

Źródło: starwars.com
Tłumaczenie i przypis: Lupus

1 komentarz:

  1. A w "Wojnach Klonów" (filmie), też Droideki w jednej z moich ulubionych scen. Anakin z Ashoką: "Run!" "Jedi don't run!" "Stop!" "Make up your mind!" ;p

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!