FILMY I SERIALE

środa, 27 października 2021

Star Wars. Vader na celowniku - recenzja komiksu

Pod koniec października wydawnictwo Egmont opublikowało polskie wydanie antologii sześcioczęściowej mini serii Vader na celowniku, która ukazywała się od lipca do grudnia 2019 roku nakładem wydawnictwa Marvel pod oryginalnym tytułem Target Vader. Przez większość czasu w tym komiksie śledzimy łowcę nagród Valance'a, którego historia łączy go w pewien sposób z Imperium.
Opis dostarczony przez wydawnictwo:
Oprócz wielotomowych cykli o bohaterach i antagonistach odległej galaktyki, wydawnictwo Marvel publikuje także zamknięte, jednotomowe opowieści komiksowe. Jedną z nich jest „Vader na celowniku”, w której Mroczny Lord Sithów tropi tajemniczy syndykat zbrodni działający poza imperialnym systemem rządów. Nie wie jednak, że sam znalazł się na celowniku – ścigają go najgroźniejsi łowcy nagród w galaktyce, najęci przez tych przestępców, by zlikwidować Vadera raz na zawsze! Zbieranina zabójców pod wodzą Beilerta Valance’a – upadłego oficera Imperium – nie cofnie się przed niczym, by zdobyć największą nagrodę w życiu. Valance i Dengar szukają najlepszej broni na Lorda Sithów – będzie im potrzebna, gdy Vader odwróci losy bitwy i przyprze ich do muru! Ale co się stanie, kiedy zarówno myśliwi, jak i zwierzyna odkryją mroczne sekrety syndykatu zbrodni znanego jako Ukryta Dłoń?

Nie chcę zbyt wiele miejsca tracić na fabułę. Większość spraw dotyczy tytułowego polowania na Dartha Vadera, nawet jeśli moim zdaniem zbyt rzadko stawiano go w defensywie. Tylko raz załodze, która została wynajęta przez Ukrytą Dłoń (dostawcę broni dla rebeliantów), udaje się na krótki czas skrzywdzić Vadera, ale poza tym bardziej wygląda na to, że sam Vader jest łowcą.
Załoga zebrana wokół Valance’a działa całkiem nieźle - nawet jeśli jest mało skupiona. Każda postać ma krótką historię na jednej stronie komiksu, która omawia ich problemy z Imperium, a tym samym wyjaśnia, dlaczego dołączyli do polowania na Vadera. Chciałbym szczególnie podkreślić prehistorię Gamorreanina Honnah, który radzi sobie całkowicie bez słów, ale jest bardzo emocjonalny ze względu na dobrą grę rysunków.


Z drugiej strony postać Valance'a trochę mnie zdezorientowała. Jak zapewne wiecie, nie jestem największym znawcą Legend, a już na pewno nie komiksów z tamtego okresu. Miałem okazję przeczytać kilka tomów Klasycznych opowieści i wiem, że ta postać była tam obecna. Nie chcę go tu też porównywać do tamtej wersji, ale po prostu przedstawię mój problem z jego charakterystyką w tym komiksie. Jako syn górnika, a później imperialny żołnierz, Valance jest silną i zdeterminowaną postacią. Ale w jakiś sposób przedstawienie jego osoby jako - mówiąc ładnie - „głupiego” zaprzecza faktowi, że to on zawsze wychodzi z planami pojmania Vadera. Planuje kilka kroków z wyprzedzeniem i działa strategicznie. Ale nawet pod koniec komiksu wciąż mówi się o nim: „nie jesteś zbyt mądry. Ale bardzo odważny”. Załoga była wystarczająco duża, więc gdyby inna postać była odpowiedzialna za planowanie i genialne pomysły, portret głównego bohatera byłby znacznie bardziej spójny.
W rysowanie fabuły było zaangażowanych wielu różnych rysowników i można to czasami zauważyć. Zasadniczo, jest to ogólnie bardzo starannie narysowany komiks, ale niektóre panele mają zbyt uproszczoną reprezentację postaci. Na przykład Valance’a możemy zobaczyć przed jego statkiem kosmicznym w bardzo uproszczonej wersji, która jest zdecydowanie zbyt uboga w szczegóły, aby mógł być w centrum uwagi. Największy spadek jakości widać między pierwszym, a drugim numerem. Jeśli chodzi o tła i bohaterów pierwszego numeru, to wykonano niezwykle szczegółowe rysunki. Jednak w drugim numerze coraz częściej ustępuje to tle, które jest zwykle monochromatyczne lub brakuje szczegółów w przedstawieniu głównych bohaterów. Niemniej jednak ta antologia ma również do zaoferowania naprawdę dobre panele komiksowe. Szczególnie wyróżniają się sceny przedstawiające Vadera w morzu płomieni lub Valance'a otoczonego piorunami.

Ogólnie fajnie się bawiłem czytając Vadera na celowniku, nawet gdybym nie zaliczył komiksu do moich ulubionych. Ekscytujący członkowie załogi pozostają zbyt bladzi, a główny bohater zbyt sprzeczny w przedstawieniu postaci. Vader rzadko jest też ściganym, a zwroty akcji (jeśli znasz filmy) też tak naprawdę nie istnieją. Mamy więc do czynienia z bardzo ciekawą pracą łowcy nagród, która daje nam wgląd w odniesieniu do serii Łowcy nagród (która wystartowała w naszym kraju w maju), ale w żadnym wypadku nie jest niezbędna do pełnego zrozumienia historii życia Vadera.

Ocena: 6/10
Fabuła: 7/10
Rysunki: 4/10
Jakość wydania: 9/10

Dziękuję wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Vader na celowniku
Tytuł oryginalny: Star Wars. Target Vader
Autor: Robbie Thompson
Rysunki: Cris Bolson, Georges Duarte, Marc Laming, Roberto Di Salvo, Stefano Landini
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data premiery: 27 października 2021
Liczba stron: 136
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 39,99 PLN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!