FILMY I SERIALE

piątek, 11 czerwca 2021

9 rzeczy, których możesz nie wiedzieć o Rodianach

Dowiedz się paru rzeczy o zielonych ludzikach z Rodii!
 "Oooh tahtoo taht, Solo?" 
[Wybierasz się gdzieś, Solo?]
Przeczytanie tych słów sprawia, że prawdziwy fan Gwiezdnych Wojen wspomina, kiedy po raz pierwszy usłyszał zielonkawego, ubranego w kombinezon, łowcę nagród, który wypowiedział to zdanie zwykłemu pilotowi w barze. Rodianie zajmują szczególne miejsce w moim sercu, ponieważ Greedo był pierwszą postacią, która sprawiła, że jestem absolutnie oszołomiona kosmitami* z Gwiezdnych Wojen. Choć Rodianie mogą wydawać się dość prości, istnieje wiele rzeczy, których możesz nie wiedzieć o tych istotach przypominających płazy.

1. Pierwotnie byli czterorękimi "Marsjanami".
Nasze pierwsze spojrzenie na Rodian w postaci Greedo było wszystkim, czego można oczekiwać od kosmity. Gigantyczne ciemne oczy, podwójne anteny i wyciągnięte koniuszki palców, zwane "Marsjaninem" autorstwa Johna Mollo, przywołują Obcych z klasycznych filmów science-fiction minionej epoki [mowa o latach 50-60 XX wieku - przyp. red. ŚSW]. Ich krzykliwe, miętowe kombinezony potrzebowały dodatkowych rękawów. Głowa Rodianina początkowo pasowała do ciała czterorękiego stworzenia o nazwie "Plutonian", a później znanego jako "Morseerian". Może pamiętasz tego kolesia spędzającego czas w barze Mos Eisley? Mógłbyś pomyśleć, że nazywa się "Twarz w Masce Gazowej”.

2. Mogą wdychać tajemniczy gaz nadprzestrzenny.
Skoro jednak mówimy o maskach gazowych... Ten post byłby jeszcze fajniejszy, gdybym mogła powiedzieć, że Rodianie mogą naturalnie przelecieć przez nadprzestrzeń, wdychając niebieskozielony gaz Clouzon-36, ale ... nie mogą. O tym przynajmniej nie wiemy. Mogą zaś oddychać gazem bez potrzeby używania jakiegoś urządzenia filtrującego, takiego jak stosują ludzie i inne gatunki. Skąd to wiemy? Ponownie obejrzyj odcinek Rebeliantów pod tytułem "Wezwanie" i zauważ, że to Rodianie obsadzają rafinerię gazową Bossa Yushyna, zakładają ładne hełmy i oddychają tym słodkim Clouzon-36, całkowicie nieskrępowanie. Osobiście uwielbiam widzieć Rodianina śmigającego w nadprzestrzeni obok purrgili, ale niestety to NIE jest kanoniczne. Zapomnijcie, o tym, że kiedykolwiek to powiedziałam.

3. Grzeczni Rodianie się z Tobą przywitają.
Mówiąc o Rodianach w serialach telewizyjnych z Gwiezdnych Wojen, to Ci zieloni goście pojawiali się dość często w Wojnach Klonów. Być może jednym z najbardziej zapadających w pamięć był Onaconda Farr, senator z Rodii, którego Padmé Amidala z miłością nazywała "wujkiem". Rodianie w odcinku „Morderstwa w Senacie” wydają się albo witać, albo okazywać szacunek innym samym pozdrowieniem. Otwarta dłoń na piersi, z jednym lub obiema rękami. Ironicznie, że pomocnik Farra Lolo Purs pozdrowił go tego samego ranka, zanim go zabił, ale niektórzy Rodianie wydają się mieć smykałkę do morderstw.

4. Praca dla Jabby jest jedną z ich powołań.
Jabba the Hutt trzeba to przyznać, naprawdę prowadził syndykat przestępczy o równych szansach dla każdego. Wystarczy spojrzeć na jego salę tronową, a zobaczysz kosmitów z całej galaktyki. Twi'lek, Kowakiańska Małpojazczurka, Rodianin, Nikto, Rodianin, Quarren, Jawa, Rodianin ... OK. Możliwe, ze Jabba miał po prostu słabość do Rodian. Tak bardzo, że trzymał przynajmniej czterech z nich albo pracujących jako łowcy nagród, albo jako różnego rodzaju naprawiaczy wokół jego pałacu. Greedo, oczywiście, jest tym najbardziej znanym; Beedo, krewny Greedo, którego możemy zobaczyć w sali tronowej Jabby w Powrocie Jedi; bezimienny Rodianin widziany w Doku 94, i Greeata, Rodianka z pięknym, pomarańczowym irokezem, która tańczy dla zespołu Maxa Rebo. Czy jest coś, czego Rodianie nie mogą zrobić?

Ciekawostka: pikowana kamizelka z kołnierzykiem, widoczna na zdjęciu u góry w ubiorze Beedo, może wyglądać znajomo. To second-hand z Imperium kontratakuje pochodzący od kobiecego personelu Rebelii na Hoth! Rodianin dostał ubrania w sklepach z używanymi rzeczami, zanim stały się modne. (Ta uwaga nie jest kanoniczna.)

5. Oni polują na nagrody… i na ghesty!
Wiemy, że niektórzy Rodianie są szczególnie utalentowani w byciu łowcami nagród dla pewnych oślizgłych przestępców, ale nagroda to nie jedyna rzecz, na którą chętnie polują. Na ojczystej planecie Rodia, w bagnistych wodach żyją długie, zielone stworzenia zwane ghestami. Często rzucają się na linię brzegową, polując na niewinnych Rodianów swoimi ostrymi jak brzytwa zębami i potężnymi pazurami - ale czasami Rodianie zdążą odskoczyć. Przed Galaktyczną Wojną Domową powszechne było, że zespół Rodianów spotykał się i polował na niesforne bestie, ale nie odbywało się to bez ofiar. W powieści Kevina Hearne'a Dziedzic Jedi, początkujący Luke Skywalker pokonał ghesta podczas wizyty w mauzoleum rodiańśkiego Jedi Huulika.

6. Nie pachną jak kwiatki.
Powieść Dziedzic Jedi zapewnia kolejną zabawną informację o Rodianach - pachną podobnie do ludzi. Kiedy Luke Skywalker odwiedza wybrzeże Betu na Rodii, zauważa, że zapach jest podobny do zgniłej kombinacji "starego sera i grzybów". Rodianie wydają się jednak być tego faktu całkiem świadomi. W innej scenie Luke zauważa, że pewien rodiański plac został oblany kwiatowymi perfumami, aby uczynić go przyjemniejszym środowiskiem dla ludzi. Zastanawiam się, jak okropnie musiała pachnieć smażona kaszanka z Greedo…

7. Wald był prorokiem.
Możesz pomyśleć, że Greedo miał szansę, by zabłysnąć wyłącznie w Nowej Nadziei ... i technicznie masz rację. W usuniętych scenach z Mrocznego Widma można zobaczyć małego Greedo wpadającego  w złość i walczącego z Anakinem za oskarżenia o oszustwo. Choć to prosta scena, która prawdopodobnie nie była potrzebna w fabule filmu, to podoba mi się pomysł, że Greedo zawsze miał w sobie taki odruch. Prawdziwy bohater tej sceny? Wald! Zagrany przez Warwicka Davisa, Wald był najbardziej uroczym obcym ze wszystkich w Mos Espa. Po tym jak Qui-Gon kończy bójkę, Wald przekazuje swoją mądrość Greedo, w zasadzie przewidując tragiczny koniec dla przyszłego łowcy nagród, jeśli nie zmieni on swoich gwałtownych sposobów rozstrzygania konfliktów. Gdyby Greedo wysłuchał jego spokojniejszego odpowiednika, może mógłby stać się uczciwym obywatelem Tatooine. Świat może się już tego nigdy się tego nie dowiedzieć.

8. Ich język zaczął się od "oink".
Kiedy Greedo potrzebował głosu, George Lucas wezwał swoją prawą rękę od efektów dźwiękowych, Bena Burtta, by wymyślił głos dla pierwszego Rodianina. Lingwista Larry Ward zapewnił głos, a od Burtta zależało, czy będzie on wystarczająco interesujący dla odważnego łowcy nagród. Początkowo pojedyncze słowo "oink" miało być zmanipulowane "właściwym rytmem i sprzętem elektrycznym", aby stworzyć dziwacznie brzmiący język, ale ostatecznie twórcy byli niezadowoleni z tego dźwięku. Burtt, z pomocą studenta UC Berkeley, przesłuchał wiele języków, w tym język keczua, używany w Centralnych Andach Ameryki Południowej i stworzył własny. Połączenie wielu języków i specjalistyczna edycja stworzyło magiczny głos Greedo, taki jaki dzisiaj wszyscy słyszymy.

9. Greedo ożył przy pomocy jednego domowego sprzętu.
Nie jest tajemnicą, że odważne dusze pod lateksem, gumą, plastikiem i niezliczonymi innymi materiałami używanymi do stworzenia masek stworów z Gwiezdnych Wojen ledwie oddychały pod koniec nagrywania większości scen. Maria De Aragon, jedna z aktorek, którzy przywołali Greedo do życia, twierdzi, że George Lucas praktycznie uratował jej życie, gdy zobaczył, że robi dziwne gesty, by zasygnalizować, że nie może oddychać w swojej masce. Co ciekawe, aby jeszcze bardziej utrudnić sprawę, mechanizm poruszania ustami Greedo zepsuł się tuż przed tym, jak zaczynano kręcić scenę z postacią. Aktorka została następnie poproszona o włożenie między zęby klamerki do bielizny, aby poruszać ustami postaci, dzięki czemu Rodianin naprawdę ożył w tej kultowej scenie z kantyny.

Zapomnieliśmy o czymś? Jeśli znasz jeszcze jakieś fakty o Rodianach, których nie wymieniliśmy, to koniecznie podziel się nimi w komentarzach!

* Oryginalny artykuł został napisany przez redaktorkę Danę Jennings, dlatego zachowaliśmy żeńską formę. [przyp. red. ŚSW]

Źródło: starwars.com
Tumaczenie: Lupus

1 komentarz:

  1. Nie znałam paru szczegółów, ale całość była bardzo interesująca.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!