FILMY I SERIALE

czwartek, 11 lutego 2021

Darth Vader: Twierdza Vader. Star Wars Komiks, tom 10 (4/2020) - recenzja

Wraz z Star Wars Komiks, tom 10: Darth Vader: Twierdza Vader do naszego kraju trafiła antologia amerykańskich zeszytów serii Darth Vader #19 - #25 Marvela, która była publikowana od sierpnia do grudnia 2018 roku i w naszym kraju została opublikowana przez Egmont 27 października 2020 roku. W ten sposób dziesiąty tom cyklu reprezentuje również ostatni story arc serii Darth Vader z lat 2017-2018, która obejmowała 25 zeszytów.
Opis komiksu:
NIEPOWSTRZYMANE NARODZINY MROCZNEGO LORDA
Mroczny Lord Sithów wraca do miejsca, w którym rozpoczął swoje życie jako Darth Vader - na ognistą plane Mustafar. Tam chce zbudować ogromną fortecę. Niezniszczalny symbol jego mocy i połączenie z własną przeszłością i mrocznymi tajemnicami Sithów. Fundamenty są już na swoim miejscu, a makabryczna konstrukcja powoli nabiera kształtu, ale mieszkańcy planety nie chcą tak łatwo zaakceptować tej profanacji. Ale Vader chce swojej fortecy... bez względu na cenę.

Po przeczytaniu powyższego opisu początkowo obawiałem się, że miejscowi staną się głównymi antagonistami antologii. Ale na szczęście tak nie jest. Nawet jeśli lokalni mieszkańcy zajmą centralne miejsce w przygodzie VR Vader Immortal, nie robią nic poza pierwszą - nieudaną - próbą powstrzymania działania „ciemności” - jak nazywają Vadera.

W centrum uwagi niekoniecznie jest tytułowa twierdza, ale raczej ścieżka Vadera do doskonałej akceptacji ciemnej strony. Podczas gdy historia zaczyna się powoli od polowania na pewnego wysokiej rangi Jedi - Eeth Kothapo krótkim czasie ekscytująca historia rozwija się szybko, która początkowo obraca się wokół dwóch inkwizytorów, z których Vader nie jest do końca zadowolony, co doprowadziło mnie do pewnego zaskoczenia. To, nazwijmy to eskapadą, nie było dla mnie wcale niepokojące, ale dało do zrozumienia, że przed tym arciem było już 18 zeszytów lub 3 antologie, a ta historia również dzieje się w szerszym kontekście, a tym samym systematycznie podejmuje główny temat - twierdza na Mustafarzektóra musi zostać wniesiona, aby nie wyglądała na wymuszoną.

Nawiasem mówiąc, w tym komiksie możemy zobaczyć Drugą Siostrę, która krótko przechodzi przez kadr, która na dłużej pojawia się w grze Star Wars. Jedi: Fallen Order. Ale pomyślałem, że to fajnie, że już tutaj ją pokazano. Kolejne nawiązanie można znaleźć na księżycu Nur, gdy Imperator Palpatine nakazuje inkwizytorom pozostać na Coruscant, aby w przyszłości uniknąć incydentów z martwymi senatorami. Dla mnie te dwa szczegóły dowodzą, że nowy kanon w dużym stopniu korzysta ze wspólnej koncepcji mediów.

Po tym, jak Vader ma otrzymać nagrodę po udanym polowaniu na Jedi i ogarnięciu inkwizytorów, życzy sobie planety i wybiera Mustafar. Chce tam zbudować fortecę, ale odkrywa też tajemnicze drzwi, których nie da się łatwo otworzyć. Na szczęście pewien stary Lord Sithów pojawia się w postaci maski i łączy dla niego prestiż i funkcjonalność. Bardzo podobał mi się ten pomysł w połączeniu z fortecą Vadera i myślę, że osobowość Lorda Sithów Momina jest bardzo ekscytująca. Uważa Moc lub ciemną stronę Mocy za rodzaj narzędzia, za pomocą którego tworzy dzieła sztuki, których zwykły umysł nie może zrozumieć. Jego kariera nie jest przedstawiana jako klasycznegoego, ale jego fascynacja ma cechy osoby chorej psychicznie, która chce zakończyć dzieło sztuki swojego życia.

Pod względem treści mogę ocenić komiks jako bardzo dobry. Historia nie nudziła i sprawiała przyjemność podczas czytania, a tło, dla którego wybrano ten gotycki projekt twierdzy Vadera i jak wyglądał proces rozwoju, zanim można było podziwiać w Rogue One, nie wydawało mi się dodane na siłę, ale raczej logiczne i zrozumiałe. Fakt, że Vader nie był w znaczący sposób zaangażowany w projekt twierdzy, a na pierwszym planie znajdowała się funkcjonalność umożliwiająca osiągnięcie zamierzonego celu, bardzo dobrze podkreślał jego już ugruntowany charakter.

Jeśli chodzi o rysunki, to moim zdaniem są one na dobrym poziomie, a przede wszystkim odwzorowanie różnych wersji fortec, w tym kompozycja paneli podczas oceny Vadera, bardzo dobrze podpierała historię. Absolutny punkt kulminacyjny antologii można znaleźć w ostatniej części, w której Vader musi poradzić sobie ze swoją przeszłością i żyje dzięki naprawdę dobrze zrealizowanej wizji przeszłości, a także w częściach przyszłości. Te ostatnie strony czerpią ogromne korzyści z faktu, że wszyscy już znają historię Vadera, a zatem nawet tajemnicze słowa są całkowicie wystarczające.


Star Wars Komiks, tom 10: Darth Vader, Tom 4: Twierdza Vader to dla mnie bardzo dobry komiks, który bardzo ładnie przedstawia drogę Vadera na ciemną stronę i nadaje prawdopodobnie największej architektonicznej nowości z Rogue One odpowiednią historię. Szczególnie ostatnia część ilustruje zakończenie jego drogi na ciemną stronę, którą wspierają również bardzo dobre rysunki. W żadnym momencie fabuła nie staje się naprawdę powolna, a nawet niektóre fragmenty konstrukcji są tak zwięzłe, ale później dobrze wyjaśnione, że również nie przyciągają żadnej negatywnej uwagi. Cała historia wydaje się spójnie przemyślana i nie potyka się nawet z powodu nieco niepowiązanego początku.

Ogólna ocena: 9/10
Fabuła: 9/10
Ilustracje: 9/10
Jakość wydania: 9/10

Przeczytaj recenzję wszystkich tomów serii Darth Vader: Mroczny Lord Sithów:
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars Komiks, tom 10 (4/2020): Darth Vader: Twierdza Vader
Tytuł oryginalny: Star Wars. Darth Vader, vol 4: Fortress Vader
Autor: Charles Soule
Rysunki: Giuseppe Camuncoli
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data premiery: 27 października 2020
Liczba stron: 160
Oprawa: miękka
Cena: 19,99 PLN

Gdzie kupić:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!