FILMY I SERIALE

sobota, 10 października 2020

Recenzja: Star Wars: Spark of the Resistance (Journey to Star Wars: The Rise of Skywalker) - Justina Ireland

Jakoś dziesięć miesięcy temu nadszedł dzień, w którym ostatni, IX, Epizod Sagi Skywalkerów, film Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie trafił do kin. W okresie przed premierą filmu ukazywał się cykl Journey to Star Wars: The Rise of Skywalker, a my mamy dla Was recenzję powieści młodzieżowej Spark of the Resistance autorstwa Justiny Ireland, która została opublikowana w języku niemieckim przez wydawnictwo Panini 19 listopada 2019 roku.
Opis:
Rey, Poe, Rose i BB-8 kończą proste dostawy zapasów dla ocalałych resztek Ruchu Oporu, kiedy otrzymują wezwanie pomocy z planety Minfar. Chociaż ich rozkazy nakazują im natychmiast wrócić do Ruchu Oporu, Rey i pozostali decydują, że nie mogą ignorować nikogo w potrzebie - zwłaszcza kogoś potrzebującego pomocy przeciwko Najwyższemu Porządkowi….
W Spark of the Resistance śledzimy bardzo prostą historię o bojownikach Ruchu Oporu: Rey, Poe, Rose i BB-8. Podczas lotu zaopatrzeniowego otrzymują tajemnicze wezwanie alarmowe, które prowadzi ich na planetę Minfar, gdzie kochająca pokój rasa Zixon walczą z Najwyższym Porządkiem. Ale Najwyższy Porządek pod dowództwem komandora Branwayne'a Spiftza ma również cel na planecie, a mianowicie wytropienie naukowca Glenny Kip!

Moim zdaniem powieść ma wiele dobrych momentów, ale czasami zawodzi w dokładnie tych samych miejscach, przez co wydaje się jednocześnie ekscytująca, ale i nudna.

Z jednej strony można pozytywnie wykazać, że świat myśli Rey jest faktycznie odtwarzany. Kiedy myślę o jej roli w Resistance Reborn od Rebecci Roanhorse, to naprawdę dobra wiadomość. Ale: ponieważ mamy przed sobą powieść młodzieżową, ten świat myśli również jest bez znaczenia. Tak, Rey myśli o Mocy i próbuje ją „nazwać”, tak, Rey wraca myślami do Luke'a i jego siły w Mocy, tak, Rey pamięta czas spędzony w Ahch-To, ale wszystkie te wspomnienia są tylko opisowe „adaptacje” tego, co już z nią przeżyliśmy w filmach i co się skończyło. Świadczy o tym chociażby fakt, że nigdy nie myśli o Kylo Renie, gdyż wszystkie możliwe wydarzenia między tymi dwoma postaciami powinny lub muszą zostać opowiedziane w filmie. W rezultacie myśli Rey nie pomagają pogłębić postaci, podobnie jak miało to miejsce w powieści Resistance Reborn.

Kolejnym punktem, który jest zarówno mocną, jak i słabą stroną, jest właściwa historia książki. Wszystkie małe zwroty akcji, a także postacie bardzo dobrze mnie bawiły, ale w końcu siadam przed książką i zastanawiam się, dlaczego ją przeczytałem. Historia, gatunek Zixonów, a nawet Glenna Kip są wspaniałymi, nowymi tworami kanonu, a przedstawienie flory i fauny planety jest zdecydowanie siłą Ireland. Ale pomimo wszystkich wzlotów i upadków historia jest zbyt przewidywalna, ponieważ jest z góry ustalona! Żaden z głównych bohaterów przecież nie umrze lub nie zostanie schwytany poza ekranem. Podobnie jest z książką Resistance Reborn, tyle że tamtejsza ekipa bohaterów wykracza daleko poza głównych bohaterów znanych z filmów, a więc ofiary w postaciach są możliwe. Nawet tajemniczy Róg Dźwiękowy nie ma znaczenia w kontekście aktualności. Jest to potężna broń, która jest tak potężna, że na początku powieści już wiesz, że nie przetrwa akcji powieści. Więc gdyby autorka uciekła by do znacznie mniejszego zagrożenia, które jest lokalne i mniej mobilne, napięcie utrzymałoby się przez cały czas na wysokim poziomie.

Ostatni punkt, który także jest zarówno mocną, jak i słabą stroną książki, wynika z charakteru powieści młodzieżowej. Historia przebiega bardzo dobrze, ale w związku z tym cierpi na bardzo powierzchowną narrację. W rezultacie jedyną naprawdę ekscytującą postacią w tej młodzieżówce jest Glenna Kip, którą powinien był łatwo przejrzeć Najwyższy Porządek. Wszystkie inne postacie albo pozostają blade w stylu Rey, albo są kategoryzowane w najstraszniejszy sposób z cechami, które są niewłaściwie i prawie niewygodnie przedstawiane. Tak więc Poe Dameron jest rozpoznawany dzięki swojej wspaniałej fryzurze (i jest również zadowolony ze swojej sławy w Najwyższym Porządku) i Rey - prawdopodobnie w reakcji na mieszany odbiór przedstawienia jej umiejętności latania w Epizodzie VII – dosłownie ten styl jest uwielbiany przez Poe jako pilota. Jeśli o mnie chodzi, Rey może być świetnym pilotem, ale próba umniejszenia umiejętności najlepszego pilota Ruchu Oporu i uczynienia go modelem do fryzur jest już ciężka dla mojej granicy tolerancji.
Tłumaczenie:
Często też dostrzegałem, że tłumaczenie wypada negatywnie. Nie dzieje się tak dlatego, że zawiera błędy, ale wybór terminologii jest czasami bardziej niż niefortunny. Na przykład nie ma ani jednej wzmianki o „rozstrzeliwaniu” przez żołnierzy Najwyższego Porządku. W niektórych częściach powieści bardziej przypominała mi się grupa dziesięcioletnich graczy CoD niż zredagowana powieść młodzieżowa, zwłaszcza że termin ten nie jest używany potocznie słowniku bez powodu. Ale może trzeba dostosować język do aktualnego czasu, co prowadzi do tego, że kiedy czytam takie terminy, bardziej mnie to pociąga.

Żołnierze Najwyższego Porządku byli całkowicie zdezorientowani tym rozwojem wydarzeń i zaczęli walić zarówno w dżunglę, jak i w siebie nawzajem, nie bardzo rozumiejąc, do czego dokładnie strzelają.
Cytat z Spark of the Resistance, strona 172 (wersja DE)

Uwagi:
Poza tym powieść zawiera wiele drobnych szczegółów, które w niektórych miejscach utrudniają czytanie. Obejmuje to przesadne ambicje dowódcy Najwyższego Porządku, co oznacza, że poszukiwany pod dużą presją Sokół Millennium jest utrzymywany w tajemnicy przed Naczelnym Dowództwem, aby samemu zyskać reputację. Jeśli porównać to z drastycznym podejściem Najwyższego Porządku w komiksie Allegiance, to istnieje stosunkowo duża luka w przedstawieniach i znaczeniu Ruchu Oporu dla Kylo Rena. Dowódca mógł zdobyć wystarczającą reputację, tylko wskazując, że na Minfar znajduje się Sokół Millennium. Ale w obecnej sytuacji jego działania wydają się zbyt ekstremalne, by uchronić bohaterów Ruchu Oporu przed realnymi konsekwencjami. Rzeczy takie jak maszyna bojowa Rose lub broń Zixonów są nieco dalej od świata Gwiezdnych wojen i częściej znajdują się w Avatarze lub Anthem. Ale są to wszystkie drobne szczegóły, które nie mają negatywnego wpływu na moją ocenę, ponieważ są niezbędne, aby móc opowiedzieć historię w kontekście powieści młodzieżowej.

Ilustracje:
Dla mnie ilustracje w książce są bardziej tajemnicą niż prawdziwym atutem. W sumie powieść zawiera tylko trzy podwójne strony, na których znajdują się rysunki i wszystkie dotyczą bohaterów Ruchu Oporu. Dlatego mocno wątpię w sens tych grafik, ponieważ znamy już bohaterów, a rasa Zixon jest również pokazana na tylnej okładce. Natomiast nie otrzymujemy żadnej reprezentacji ze strony Najwyższego Porządku. Jeśli, moim zdaniem, zamierzam zamieścić ilustracje w książce, to przynajmniej postarałbym się przedstawić wszystkie najważniejsze postacie, które pojawiają się w powieści.

Ogólna ocena: 6/10
Fabuła: 6/10
Rysunki: 5/10
Jakość wydania: 9/10

Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die freundliche Bereitstellung des Rezensionsexemplars.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Iskra Ruchu Oporu (Wprowadzenie do Star Wars. Skywalker. Odrodzenie)
Tytuł niemiecki: Star Wars. Der Funke des Widerstands (Journey to Star Wars: Der Aufstieg Skywalkers)
Tytuł oryginalny: Star Wars. Spark of the Resistance (Journey to Star Wars: The Rise of Skywalker)
Autor: Justina Ireland
Ilustracje: Phil Noto
Tłumaczenie: Andreas Kasprzak
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 19 listopada 2019
Liczba stron: 224
Oprawa: miękka
Cena: 13 € / 60,50 PLN (wersja niemiecka) / 39,50 PLN (wersja angielska)

Gdzie kupić:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!