FILMY I SERIALE

środa, 27 listopada 2019

Kulisy powstawania gry Star Wars. Jedi: Upadły Zakon

Respawn Entertaiment razem ze StarWars.com zasiadło w dniu premiery do dyskusji o tym, jak robili nową grę z odległej galaktyki, która jest już dostępna.

Przed podpisaniem kontraktu na zrobienie Star Wars. Jedi: Upadły Zakon, która swoją premierę miała 15 listopada, Stig Asmussen z Respawn Entertaiment wierzył, że jest jednym z największych fanów kultowej sagi fanastystyczno-naukowej. - „Sądziłem, że wiem wszystko na temat Gwiezdnych wojen i tego, co znajdzie się w grze, szybko się jednak okazało, że tak naprawdę nie wiem nic.” - zwierza się Asmussen.
Na szczęście, jako reżyser miał możliwość współpracy z najlepszymi developerami jakich wymagała gra ze świata Gwiezdnych Wojen i jakich mógł tylko sobie wymarzyć. -„Lucasfilm było niezwykle pomocne w tworzeniu historii, dobieraniu obsady oraz narracyjnego arcu, każdy krok był nakierowywany na właściwą ścieżkę.” - tłumaczy Asmussen. Ta obiecująca współpraca zasiała ziarenko, które wyrosło w oryginalną opowieść, o nowej wrażliwej na Moc postaci. Już na najwcześniejszym etapie zdecydowano, że będzie to „autentyczna historia Jedi” - jak dumnie określa to Asmussen, jak również że będzie to przygodowa gra akcji rozgrywająca się z perspektywy trzecioosobowej i przeznaczona dla pojedynczego gracza.
Z solidnym zapleczem projektowym, nie byłoby wcale tak łatwo dla Respawn - którzy wcześniej udowodnili swoje możliwości dwiema grami akcji, a mianowicie takimi tytułami jak Titanfall i Apex Legends – włożyć miecz świetlny w dłoń postaci bez twarzy i ogłosić sukces. Jak wyjaśnia scenarzystka Star Wars Jedi: Upadły Zakon Megan Fausti, grupa od początku była zaangażowana i zainteresowana tym, by stworzyć złożoną i w pełni grywalną opowieść z wyrazistym bohaterem. -„Celem było stworzenie historii, o tym jak stać się Jedi. Nie zaczynasz jako potężny potężny Jedi, który zna wszystkie sztuczki i umie się nimi posługiwać. Zaczynasz jako Cal, który był jeszcze padawanem w czasach gdy istniał Zakon. Doświadczył i przeżył Rozkaz 66, a teraz próbuje się ponownie nauczyć rzeczy, które poznał w przeszłości, jak również nauczyć się zupełnie innych możliwości”. - opowiada scenarzystka.

W konsekwencji tego, o czym mówi Fausti, dyrektor narracyjny Aaron Contreas dodaje: -„Naszym celem było sprawić, by gracze uwierzyli, że to właśnie oni stają się Jedi, by mogli to poczuć, tak jak nigdy wcześniej”. Podczas gdy jednocześnie równorzędnie istotnym elementem zdobywania ambitnego celu jest również możliwość pełnego wczucia się w starannie napisaną historię, organicznie wynikającej z akcji podejmowanych przez gracza – i wszelkich wynikających z tego interakcji – w przemianę Cala oraz tworzenie bogatej narracyjnie podróży. - „To opowieść o tym jak Cal dorasta jako osoba, więc my próbowaliśmy układać go z dostępnych w grze puzzli, pomagaliśmy mu walczyć i pokonywać wyzwania środowiskowe. Próbowaliśmy wytworzyć synergię pomiędzy czynami Cala, a presją jaka jest na nim wywoływana podczas jego wędrówki. Mówię tu także o tej iskrze, która skutkuje wzmacnianiu jego relacji z Mocą.” - kontynuuje Contreas.
Tymczasem, Asmussen przypomina sobie swoją pewność, co do znajomości materiałów źródłowych: - „Cały czas uczę się czegoś nowego o Gwiezdnych Wojnach.” – śmieje się pokazując scenę w której szturmowiec z gry Star Wars Jedi. Upadły Zakon, wykonuje podczas walki manewr rozpłatania. - „Moje doświadczenia wiążą się właśnie z akcyjniakiami i bitewniakiami, grami rozgrywanymi z perspektywy trzecioosobowej. Kiedy poszliśmy do Lucasfilm i powiedzieliśmy, że mam doświadczenie, które będzie idealnie pasować, by stworzyć grę nie opartą o strzelanie z blastera, tylko grę z mieczami świetlnymi i używaniem Mocy, zaczęliśmy rozmowy na ten temat i przebijać się przez pomysły.” Owocne rozmowy miały zaprowadzić Asmussena właśnie do tego, co on sam nazywa „przemyślaną i inteligentną” walką; bitew, które polegają mniej na bezmyślnym wciskaniu klawiszy, a znacznie bardziej na szczegółach strategicznych. - „Musisz być opanowany zupełnie jak Jedi. Musisz zobaczyć, co Cię otacza, musisz dobrze poznać swoich wrogów, zidentyfikować swoje mocne oraz słaby strony i zastanowić czym możesz ich pokonać.” - opowiada Stig.

Respawn nie oczekuje jednak od fanów, że Cal będzie miał umiejętności porównywalne z tymi posiadanymi przez Obi-Wana Kenobiego od razu na samym początku podjęcia rozgrywki. Na samym początku otrzymujemy samouczka, o tym jak należy walczyć, o którym Asmussen z naciskiem przypomina, a w nim właśnie przejawia się także aspekt dojrzewania i podróży Cala, wreszcie tworzenia większej historii wbudowanej w grę. - „Nie jesteś Jedi, więc nie wiesz wszystkiego. Chcieliśmy, żeby gracze mogli poczuć te doświadczenia niejako na własnej skórze, więc gdy zaczynamy grę, pewne rzeczy muszą być bardzo jasno określone. Chodziło nam o coś więcej aniżeli o angażującą napędzaną mieczem świetlnym fantastyczną historię, w której... właśnie gracz ma stać się Jedi.” - wyjaśnia.
Konkludując rozmowę, Contreas przywołuje bardzo podobne wspomnienia, a także stres całego zespołu związany z pragnieniem, by gra mogła pogodzić nie tylko aspekty narracyjne na tym samym poziomie co, te związane z akcją, ale także by odpowiednio je zrównoważyć i wymieszać wszystkie składniki w taki sposób, by mogły dostarczyć rozrywki w świecie Gwiezdnych Wojen, który mógłby śmiało konkurować z obrazami kinowymi: - „W każdym aspekcie rozwoju wypadków ekipa produkcyjna ściśle ze sobą współpracowała i konsultowała pomysły. Musisz zadbać oto, by grupy koncepcyjne i artystyczne, tworzyły światy, które będą mogły sprawić, że poczujesz się autentycznie jak w Gwiezdnych Wojnach. Osobiście, sprawdzałem postępy we wszystkich tych elementach, a twórca poziomów Jeff Mager rozważał możliwości, jak wygenerować różne wyzwania w świecie, który tworzyliśmy. Wszystko musiało się ze sobą splatać i łączyć, zarówno od kwestii mechanicznych, aż po struktury narracyjne tworzące naszą opowieść."

Gra Star Wars. Jedi: Upadły Zakon jest dostępna na Xbox One, Playstation 4 oraz PC.

Źródło: StarWars.com
Tłumaczenie: Lupus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!