FILMY I SERIALE

piątek, 20 września 2019

Recenzja: Star Wars. Galaxy's Edge: Black Spire - Delilah S. Dawson

Black Spire to kolejna już pozycja mająca promować park rozrywki, jednak w przeciwieństwie do takiego A Crash of Fate>> ma jako taką fabułę i znaczące wydarzenia dla dalszych losów galaktyki i Ruchu Oporu.
Duża część fabuły dzieje się po wydarzeniach z Ostatniego Jedi, chociaż początek książki dzieje się tuż przed pokazem mocy Starkillera. Vi Moradi, znana już z książki Phasma>> szpieg Ruchu Oporu, otrzymuje od Lei zadanie znalezienia nowej bazy dla Ruchu Oporu. Wybór pada na planetę Batuu, położoną na totalnym odludziu galaktycznym, a do pomocy Vi otrzymuje Archexa, który swego czasu występował pod imieniem Kardynał.

Książka ma dwie mocne strony - fabułę i postacie. Nie muszę chyba mówić, że cała misja od razu się komplikuje, a Vi musi improwizować. Przeważająca część fabuły to zwykłe życie na Batuu i nawiązywanie kontaktów, które mogą pomóc w przyszłości. I to jest plus, bo czuć, że wszystko ma tu jakiś cel - Vi zatrudnia się u zbieraczy różnego śmiecia, by zdobyć pieniądze na przetrwanie, a po drodze próbuje dogadać się z miejscowym półświatkiem, który pomoże Ruchowi Oporu, ale nie za darmo. Akcja zaczyna gnać na łeb na szyję, gdy na scenie pojawia się Najwyższy Porządek. Teraz wszystko idzie na drugi plan, a priorytetem jest pozbycie się niemilców i uratowanie cywilów. 

Co się tyczy postaci, to prym tutaj wiedzie Vi, Archex i droid o imieniu Pook. Vi to typowy szpieg skupiający się na misji, przy czym ma dosyć cięte riposty w stosunku do różnych dziwnych typów. Archex/Kardynał to znany już z Phasmy wysoko postawiony oficer, który dołączył do Ruchu Oporu i teraz próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji. A Pook to gwiezdnowojenna wersja Marvina z serii Autostopem przez Galaktykę. Nie sposób tego droida nie polubić. Za to ciężko polubić złoczyńcę, którym jest stereotypowy do bólu oficer Najwyższego Porządku.

Czy są jakieś wady? Oczywiście, że są. Z racji tego, że książka jest z serii Galaxy's Edge, pierwsze 50-60 stron to łażenie po Batuu i oglądanie miejscówek, które istnieją w parku rozrywki. Taka sama reklama jak w A Crash of Fate. Druga wada, to książka momentami się dłuży i to bardzo. Hitem było wprowadzanie do fabuły nowych postaci, którzy stali się rekrutami Ruchu Oporu i którzy dostali parę rozdziałów na swój temat, co mocno spowolniło akcję. Samych rozdziałów jest aż 57, ale jakaś 1/3 z nich to 2 strony... Dziwny zabieg.

Jeśli już miałbym wybierać cokolwiek z serii Galaxy's Edge, to Black Spire bije na głowę całą resztę. Fabuła jest w miarę dojrzała (tortury i trudy codziennego życia to tutaj norma), stanowi kontynuację wątków z Phasmy i dodaje ważne wydarzenia dla Ruchu Oporu.

Ogólna ocena: 8/10
Fabuła: 8/10
Opisy: 7/10
Postacie: 8/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars: Galaxy's Edge: Black Spire
Autor: Delilah S. Dawson
Wydawnictwo: Del Rey
Data premiery: 27 sierpnia 2019
Liczba stron: 400
Oprawa: twarda
Cena: 27,99$ / 80,50 PLN

Gdzie kupić:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!