FILMY I SERIALE

poniedziałek, 20 maja 2019

Recenzja: Star Wars. Kolekcja 3 powieści

W październiku 2016 roku nakładem wydawnictwa Egmont ukazał się pakiet książkowy pod tytułem Kolekcja 3 powieści, na który składają się adaptacje książkowe oryginalnej trylogii dla młodszych czytelników. Na pakiet składają się Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine autorstwa Alexandry Bracken, Zatem Jedi zostać chcesz? Adama Gidwitza oraz Strzeż się potęgi ciemnej strony, której autorem jest Tom Angleberger. Tłumaczeniem pierwszej książki zajął się Jacek Drewnowski, zaś dwie pozostałe przełożył Tomasz Klonowski.
Oryginalnie wszystkie książki ukazały się 22 września 2015 roku nakładem wydawnictwa Disney Lucasfilm-Press w twardej oprawie. Polskie wydania ukazały się niecałe dwa miesiące później, bo 16 listopada tego samego roku w miękkich oprawach ze skrzydełkami.

Nowa nadzieja: Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine:
Jako fan Bracken, a zwłaszcza Star Wars ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że adaptację Nowej nadziei dla młodszych czytelników napisze właśnie ona. Z dużymi oczekiwaniami podszedłem do tej 276-stronicowej powieści i nie zawiodłem się. W odniesieniu do grupy docelowej, czyli dzieci w wieku 10-12 lat, oryginalna historia George’a Lucasa została oczywiście w nieco bardziej przystępny sposób. Język stał się uproszczony i bardziej zrozumiały dla młodszych.

Opis:
Księżniczka Leia Organa jest zakładniczką złego Imperium Galaktycznego. Teraz to Luke Skywalker, Han Solo, Chewbacca i droidy R2-D2 i C-3PO ratują księżniczkę i niszczą najgroźniejszą ze wszystkich broni, słynną Gwiazdę Śmierci, której siła rażenia jest zdolna zniszczyć całą planetę... Gwiezdne wojny: Epizod IV - Nowa nadzieja była początkiem sagi Star Wars. Zwłaszcza młodzi czytelnicy pokochają tę powieść - wspaniałą adaptację narodzin STAR WARS.

Z książki dowiadujemy się znacznie więcej o przemyśleniach bohaterów: Lei, Hana Solo i Luke’a Skywalkera, których oczywiście w filmie brakuje. Jeśli wcześniej nie pokochałeś tych postaci, to zrobisz to teraz. Bohaterowie zyskują jeszcze więcej głębi i uczuć, dzięki czemu z czystym sercem można stwierdzić, że Alexandra Bracken dobrze wykonała swoją robotę.

Sama książka przyozdobiona jest sporadycznie ilustracjami Iaina McCaiga, które wyglądają tak, jakby tuż przed oddaniem jej do sprzedaży specjalnie nabazgrał je ołówkiem na kilku stronach. Takie ozdobienia uważam za świetne, w szczególności w książce młodzieżowej! Zwłaszcza Sokół Millennium czy inne statki kosmiczne znów stały się jak żywe. Chociaż Han i Chewie wyglądali czasami nieco inaczej niż w filmie, ale można przymknąć na to oko.

Jedyną wadą – jedyną poważną wadą – w tej książce jest to, że po prostu brakuje ważnej części opowiadanej historii. Prawie cała akcja na Tatooine została pominięta, ponieważ fabuła na Tatooine zaczyna się dopiero od części z punktu widzenia Hana Solo, gdy poznaje Bena i Luke’a. To co zdarzyło się wcześniej, możemy się dowiedzieć z kilku krótkich opowiadań Luke’a, które nie oddają sprawiedliwości scenom z filmu.
Dlaczego, Alexandro Bracken, dlaczego?

Ogólna ocena: 7/10
Informacje: 6/10
Grafiki: 10/10
Jakość wydania: 8/10

Imperium kontratakuje: Zatem Jedi zostać chcesz?:
Adaptację środkowej części klasycznej trylogii napisał Adam Giwitz. O fabule chyba nie trzeba nic wspominać, ponieważ znają każdy z nas, ale dla formalności przedstawię Wam opis tej książki:

Po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci flota Imperium ściga siły Sojuszu Rebeliantów w całej galaktyce. Gdy rebeliancka baza na lodowej planecie Hoth przygotowuje się na zbliżający się atak, młody pilot, który swoim wystrzałem przypieczętował los Gwiazdy Śmierci, otrzymuje niezwykłe przesłanie, które będzie miało zasadniczy wpływ na jego dalszą podróż, ponieważ jego przeznaczeniem jest zostanie największym Jedi w galaktyce. Ale ciemna strona Mocy czai się w tajemnicy. Dołącz do Luke'a Skywalkera w drodze do zostania Rycerzem Jedi i dowiedz się, czy masz to, czego potrzeba, aby samemu zostać Jedi.

Już sama przedmowa mnie drażniła. Zazwyczaj dopiero na końcu książki jest kilka zdań o autorze. Pan Gidwitz wydaje się mieć tak wielką potrzebę uznania, ponieważ już w przedmowie przedstawia się i wyjaśnia, dlaczego napisał tę książkę. Już po tym chciałem rzucić to w kąt.

W książce występuje narrator pierwszoosobowy w momentach, w których występuje Luke i jest nieco dziwny, ale nie jest zły. Ale straszne są jego ciągłe lekcje, dzięki którym czytelnik przejdzie trening Jedi... Są bezsensowne i po prostu głupie. Kiedy w końcu wczułem się z powrotem w historię, nadeszła kolejna lekcja dokuczania mózgowi i przyjemność czytania zakończyła się w najbardziej okrutny sposób. Te lekcje nie są stworzone tak, aby funkcjonowały w naszej ukochanej galaktyce, ale tutaj z nami, na Ziemi. Autor próbuje przeszkolić czytelnika, a jego lekcje „szkolą” czytelnika bezpośrednio na Rycerza Jedi. Oczywiście nie mamy Mocy i dlatego wychodzą takie lekcje jak „Stań na jednej nodze i utrzymuj równowagę z książką na głowie”. Brakowało lekcji „Zapnij zieloną lalkę na plecach i biegnij przez las”; to przynajmniej byłoby zabawne.

Pan Gidwitz powinien chyba obejrzeć ponownie film lub przeczytać inne adaptacje, ponieważ myli postacie w książce. W filmie oficer pokładowy mówi: „Może uciekł przez południowe wejście...”. W książce C-3PO mówi to zdanie. Całe fragmenty są usuwane ze stwierdzeniem, że czytelnika i tak nie obchodzą. Najgorszą rzeczą, jaką zrobił autor, były rozszerzenia historii znanych z filmu. Yoda opowiada Luke'owi przypowieść z baśni braci Grimm na temat Dagobah. Baśnie Grimm lub podobne bajkowe historie nie idą w parze z Gwiezdnymi wojnami. Gwiezdne wojny to baśń, ale nie taka, jaką znamy ze starych książek.

Autor zawsze przeskakuje między fabułą a własnymi uwagami, co sprawia, że w ogóle nie można zagłębić się w historii. Lekcje od alfa do omegi, przedmowa i wprowadzenie robią wszystko, aby zniszczyć tę wspaniałą historię.

Jestem człowiekiem, który zajmuje się różnymi aspektami literatury Gwiezdnych wojen, ale to, co dostarczył tutaj Adam Gidwitz, jest w moim odczuciu żartem i nie ma nic wspólnego z dobrą literaturą. Nie uznaję tej książki za kanoniczną, tylko za tę z cyklu LEGO Star Wars, które podchodzą do sagi w sposób żartobliwy. Po pierwszych kilku stronach zacząłem walczyć i bardzo cieszyłem się, kiedy wreszcie się skończyłem lekturę tego „dzieła”.

Ogólna ocena: 2/10
Informacje: 1/10
Grafiki: 10/10
Jakość wydania: 8/10

Powrót Jedi: Strzeż się potęgi ciemnej strony:
Po wielkim rozczarowaniu jakim okazała się adaptacja Imperium kontratakuje, byłem bardzo sceptycznie nastawiony do adaptacji Powrotu Jedi.

O historii nie trzeba się rozpisywać, ale dla formalności:
Opis:
Galaktyka znów zagraża niebezpieczeństwo. Imperium otrząsnęło po ciężkiej porażce z Sojuszem i buduje drugą - jeszcze potężniejszą - Gwiazdę Śmierci. Ma to na celu przełamanie oporu rebeliantów na zawsze. Ale młody Jedi Luke Skywalker i jego przyjaciele mają inne plany. Ich celem jest zniszczenie tej drugiej stacji i zadanie Imperium decydującego ciosu. Jest tylko jedna osoba, której Luke wciąż stoi na drodze: jego ojciec, mroczny Lord Sithów i prawa ręka Imperatora: Darth Vader.

Tom Angleberger w przeciwieństwie do autora Adama Gidwitza nie użył w swojej adaptacji rozdziałów pośrednich, aby uczynić książkę bardziej interesującą dla dzieci, użył za to przypisów. Te przypisy nie są tylko zwykłymi adnotacjami spoza uniwersum Gwiezdnych wojen, ale sprytnie poszerzają kontekst książki lub dają niedoświadczonemu w uniwersum Star Wars czytelnikowi dodatkowe informacje, które zna już doświadczony koneser tej literatury. Pisownia tych przypisów jest dość swobodna. Te małe fragmenty bardzo dobrze pasują do ogólnego projektu tekstu i nie sprawiają wrażenia, że to jest wyrwane z opowieści. Pan Angleberger bardzo dobrze trzyma się danej historii i rozszerza ją tylko wtedy, gdy ma to sens i nie utrudnia to procesu czytania.

Ponadto, podobnie jak w dwóch poprzednich książkach mamy rysunki koncepcyjne Joe Johnstona i Ralpha McQuarriego, które bardzo dobrze odzwierciedlają sceny z książki. Niestety, na jednej z nich są narysowane dwie duże barki i tylko jeden skif, co oczywiście trochę kłóci się z oryginalną historią, ale w końcu mamy do czynienia z rysunkiem koncepcyjnym, więc możemy przymknąć na to oko. Rysunki wzbogacają historię.

Dzięki wspomnianym grafikom i naprawdę bardzo krótkim rozdziałom ta publikacja jest idealna dla małych fanów niedoświadczonych jeszcze w czytaniu książek. Po chwili lektury mogą przestać czytać w odpowiednim miejscu, by za jakiś czas rozpocząć czytać kolejny rozdział i czytać książkę we własnym tempie.

Uważam również, że tytuły rozdziałów są szczególnie dobre. W jednym zdaniu autorowi udaje się zarysować wydarzenia z rozdziału nic nie ujawniając.

Oto przykład:
Rozdział pierwszy, w którym dwa droidy człapią przez bezkresne wydmy pustynnej planety

W przypadku krótkich rozdziałów opatrzonych odpowiednimi tytułami książka jest również podzielona na osiem większych części. Te części są ważnym kamieniem węgielnym opowieści i dodatkowo towarzyszą im duże, piękne rysunki.

Tak bardzo jak znienawidziłem książkę Adama Gidwitza, tak samo polubiłem adaptację Powrotu Jedi. Tom Angleberger wie, jak zachować dobrą historię, a jednocześnie uczynić ją zrozumiałą dla dzieci i nastolatków, którzy nie mają jeszcze tak dużego zasobu słownictwa, co my, dorośli. Jest to bardzo dobry adaptacja dla młodych czytelników powyżej ósmego roku życia.

Ogólna ocena: 9/10
Informacje: 9/10
Grafiki: 9/10
Jakość wydania: 10/10


Jeśli chodzi o podsumowanie całej Kolekcji trzech powieści, to muszę powiedzieć, że naprawdę warto nabyć tę publikację. Obecnie za mniej niż 50 PLN możemy dostać aż trzy książki, które łącznie mają niemal 1000 stron, zapakowane w kolekcjonerskie pudełko z piękną grafiką Gwiazdy Śmierci.

Ogólna ocena: 8/10
Jakość wydania: 10/10

Dziękuję wydawnictwu Egmont Polska za przekazania egzemplarza recenzenckiego.

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Kolekcja 3 powieści
Autor: Alexandra Bracken, Adam Gidwitz, Tom Angleberger
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski, Tomasz Klonowski
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data premiery: 18 października 2017
Liczba stron: 994
Oprawa: kartonowe pudełko, twarda
Cena: 69,99 PLN

Gdzie kupić:

Pojedyncze książki:
Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Nowa nadzieja: Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine
Tytuł oryginalny: Star Wars: A New Hope: The Princess, the Scoundrel
Autor: Alexandra Bracken
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data premiery: 16 listopada 2015
Liczba stron: 276
Oprawa: miękka za skrzydełkami
Cena: 29,99 PLN

Gdzie kupić:

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Imperium kontratakuje: Zatem Jedi zostać chcesz?
Tytuł oryginalny: Star Wars: The Empire Strikes Back: So You Want To Be a Jedi?
Autor: Adam Gidwitz
Tłumaczenie: Tomasz Klonowski
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data premiery: 16 listopada 2015
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka za skrzydełkami
Cena: 29,99 PLN

Gdzie kupić:

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars. Powrót Jedi: Strzeż się potęgi ciemnej strony!
Tytuł oryginalny: Star Wars: The Return of the Jedi: Beware the Power of the Dark Side!
Autor: Tom Angleberger
Tłumaczenie: Tomasz Klonowski
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data premiery: 16 listopada 2015
Liczba stron: 414
Oprawa: miękka za skrzydełkami
Cena: 29,99 PLN

Gdzie kupić:

1 komentarz:

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!