FILMY I SERIALE

środa, 24 kwietnia 2019

Przed Endgame: Avengers: Infinity War

Nadszedł czas. Dzisiaj wieczorem ruszają przedpremierowe pokazy filmu Avengers: Endgame, a już jutro nastąpi oficjalna premiera tej produkcji. Z tej okazji, dzięki uprzejmości wydawnictwa Galapagos, możemy dla Was zrecenzować poprzednie hitowe widowisko i bezprecedensowe wydarzenie w historii całego Marvel Cinematic Universe (w skrócie MCU), czyli film Avengers: Wojna bez granic. Infinity War to trzecia część serii Avengers, a jednocześnie 19-ty film MCU Marvel Studios, studia, które w 2008 roku wraz z premierą filmu Iron Man utorowało sobie drogę na szczyt.
Teraz zastanawiacie się pewnie, dlaczego na stronie Świat Star Wars recenzujemy film, który na pierwszy rzut oka nie ma nic wspólnego z Gwiezdnymi wojnami. Nie jest to do końca prawda. Kevin Feige, producent wszystkich filmów z MCU, był gościem jednego z odcinków The Star Wars Show w 2017 roku i mówił o tym, w jaki sposób uniwersum Star Wars zainspirowało go do stworzenia własnego uniwersum - Marvela. Ponadto wiadomo, że w każdym filmie MCU od fazy drugiej, czyli od Iron Mana 3 z 2013 roku, jakaś z postaci utraciła rękę lub całe ramię. Jest to oczywiście inspiracja walką między Lukiem Skywalkerem i Darthem Vaderem z Epizodu V: Imperium kontratakuje. Ponadto od 2015 roku komiksy Star Wars pojawiają się nakładem wydawnictwa Marvel, zaś studio Marvel (od 2009 roku), jak i Lucasfilm (od 2012) są własnością Disney’a.

Opis:
Avengers: Wojna bez granic to bezprecedensowe wydarzenie w historii kina. Spektakularne starcie na śmierć i życie, obejmujące całe, tworzone od dekady filmowe uniwersum Marvela. Avengersi oraz inni sprzymierzeni z nimi superbohaterowie muszą być gotowi poświęcić wszystko, aby pokonać potężnego Thanosa, który za pomocą zebranych Kamieni Nieskończoności i Rękawicy Nieskończoności chce wymazać połowę istnień we Wszechświecie...

Szczególną cechą MCU jest to, że każdy film opowiada samodzielną fabułę, ale zawiera także odniesienia i nawiązania do innych filmów i przez dziesięć lat doprowadziło do punktu kulminacyjnego, który widzimy w Infinity War. Odniesienia i nawiązania. A więc coś, co zawsze chwalimy w recenzjach publikacji Star Wars na naszej stronie.
Znalezione obrazy dla zapytania Avengers: Infinity War
Poszczególne produkcje uznają już istniejące filmy, w tym inne media, w ich narracji, dzięki czemu powstaje jeszcze większy i spójniejszy wszechświat. I to właśnie sprawiło, że tak bardzo podobał mi się ten film. Produkcja ta była budowana latami, chodzi oczywiście o Thanosa i Kamienie Nieskończoności. Tytan został pokazany po raz pierwszy w 2012 roku w pierwszych Avengers. Od tego czasu jasne jest, że Thanos jest głównym złoczyńcą MCU, a jego występ oznacza koniec gry. Ale by tego dokonać potrzebuje sześciu kamieni. Z Rękawicą Nieskończoności, dzięki której można połączyć kamienie, użytkownik otrzymuje nieograniczoną moc. Dlatego Thanos chciał znaleźć wszystkie sześć. Ze wszystkich Kamieni na ekranie mogliśmy już widzieć pięć z nich: Kamień Przestrzeni, który znajdował się w Tesseraktcie i jest jednym z pierwszy Kamieni, który dano nam zobaczyć, po raz ostatni w Thor: Ragnarok w skarbcu Asgardu. Kamień Rzeczywistości, ukryty w Eterze, odgrywa ważną rolę w Thor: The Dark World i ostatni raz widzieliśmy go w rękach Kolektora w Knowhere. Kamień Czasu ukryty w Oku Agamotto odgrywa ważną rolę w filmie Doctor Strange i jest obecny razem z nim na Ziemi. Kamień Mocy powinien zostać przekazany Thanosowi przez Ronana już w Strażnikach Galaktyki, ale Ronan zachował go dla siebie, a potem zostały mu zabrany przez Strażników. Był trzymany w Globie, a potem zamknięty w Xandar. Kamień Umysłu początkowo znajdujący się w berle Lokiego, zostaje uratowany w Avengers: Age of Ultron i staje się częścią androida Visiona. Znajdował się na Ziemi razem z nim. Jedynym Kamieniem, o którym nie wiedzieliśmy nic do premiery filmu był Kamień Duszy. Podobnie jak w przypadku pochodzenia Snoke’a, istniało wiele teorii na temat położenia tego Kamienia. Teraz wiemy już, że znajdował się na planecie Vormir, a jego lokalizację znała Gamora. Teraz oczywiście wszystkie są w posiadaniu Thanosa. Gdzie znajdą się po Endgame?

I właśnie o to chodzi w Avengers: Wojna bez granic: Thanos chce, aby wszystkie sześć kamieni należało do niego, a Mściciele musieli temu zapobiec, ponieważ Tytan za pomocą pstryknięcia palcami chce wymazać 50% życia w kosmosie. Więc nie chodzi tylko o ochronę Ziemi i jej mieszkańców! Dlatego nie jest zaskakujące, że Avengers otrzymują wsparcie od Strażników Galaktyki. Jest to również konieczne, ponieważ Mściciele są podzieleni po filmie Captain America: Civil War. W Infinity War na ekranie widzimy ogromną ilość bohaterów, znacznie więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Marvel zawsze reklamował ten film słowami: It’s all been leading to this. I tak jest. Wszystkie 18 poprzednich filmów MCU położyło fundament pod to kinowe arcydzieło! Ale w obliczu premiery Endgame śmiem twierdzić, że to wszystko prowadziło właśnie do Endgame.
Znalezione obrazy dla zapytania Avengers: Infinity War
Czy byłem podekscytowany Wojną bez granic? Absolutnie! Czy byłem bardziej podekscytowany niż podczas seansu filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy? Niestety, o wiele bardziej! Dlaczego niestety? Ponieważ fanem uniwersum Star Wars jestem znacznie dłużej, bo od 2013 roku. Ale odkąd w 2018 roku po namowach przyjaciela zobaczyłem film Avengers: Wojna bez granic, stałem się uzależniony od tego kosmicznego wszechświata. Fakt, że jako widzowie kinowi dostajemy tylko dwa lub trzy filmy na rok, które dalej rozszerzają ten wszechświat, jeszcze bardziej potęguje ten efekt. Od ponad dziesięciu lat śledzimy Tony'ego Starka jako Iron Mana, Steve'a Rogersa jako Kapitana Amerykę, Thora, boga piorunów, a ostatnio m.in. Petera Parkera jako Spider-Mana czy Carol Danvers jako Kapitan Marvel w swoich wyczynach.

Dla mnie filmy MCU obok produkcji Star Wars, to tylko rodzaj filmu, dla którego powstało kino. Bombastyczne światy, wspaniała akcja i heroiczne chwile. I to jest dokładnie to, co oferuje Infinity War podczas całego seansu. 143-minutowy film zapewnia zabawę, emocje, akcję, humor, emocje itd. Od pierwszej do ostatniej sekundy. Dla mnie, bez wątpienia, jest to najlepszy film MCU w historii. Pomimo ogromnej liczby bohaterów, którzy przewijają się na ekranie, nigdy nie mamy poczucia, że jest ich zbyt wielu, wręcz przeciwnie, każda postać ma wystarczająco dużo czasu i miejsca, tak aby każdy fan poszczególnych postaci był zadowolony.
Znalezione obrazy dla zapytania Avengers: Infinity War
Świadomie nie wchodzę w szczegóły fabuły, ponieważ zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy widzieli ten film i nie chcę nic Wam spoilerować (jednak bądźmy szczerzy, czy po roku od premiery jest ktoś, kto nie wie, co działo się w Wojnie bez granic?). Każdy powinien mieć możliwość obejrzenia filmu na swój własny sposób. Przed seansem obejrzałem wszystkie trailery, teasery i spoty telewizyjne. A potem zobaczyłem film w kinie i zdałem sobie sprawę, że stanowiły jedynie ułamek tego, co widzimy w filmie, i że znałem może dwie sceny akcji z kilkudziesięciu. Film ma mnóstwo niespodzianek i zwrotów akcji, które sprawiają, że oglądanie tego filmu przypomina przejażdżkę karuzelą w parku rozrywki.

Po 2,5 godzinach filmu, kiedy Samuel L. Jackson zaczął mówić swoje słynne „Motherf...” byłem naprawdę zadowolony z tego filmu. Ten obraz ma wszystko, co powinien zawierać każdy dobry film o superbohaterach. I właśnie dlatego Infinity War pobiło tyle rekordów, jestem tego pewien. Nie mogę się już doczekać seansu Endgame (który zobaczę niestety dopiero 4 dni po premierze), ale jestem pewien, że bracia Russo nie zawiodą mnie i wszystkich innych fanów MCU, a Endgame będzie kolejnym świetnym filmem uniwersum Marvel Studios. Jeśli chodzi o ocenę Infinity War, to tym razem zostanie oceniona w inny sposób: przyznaję temu filmowi sześć z sześciu Kamieni Nieskończoności.

Ogólna ocena: 6/6
Fabuła: 6/6
Postacie: 6/6
Zdjęcia: 6/6
Muzyka: 6/6

Dziękuję wydawnictwu Galapagos za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Szczegóły:
Tytuł: Avengers: Wojna bez granic
Tytuł oryginalny: Avengers: Infinity War
Wydawnictwo: Galapagos Films
Data premiery: 5 września 2018
Czas trwania: 143 minuty
Nośnik: DVD
Liczba płyt: 1
Cena: 39,99 PLN

Gdzie kupić:
GANDALF

KONKURS (ZAKOŃCZONY!!):

Aby wygrać egzemplarz filmu Avengers: Wojna bez granic na DVD wystarczy odpowiedzieć na bardzo proste pytanie: Którym Avengerem chciałbyś/chciałabyś zostać i dlaczego?

Swoje odpowiedzi wysyłajcie na adres e-mail: swiatstarwars@onet.pl, w tytule wpiszcie Avengers, a w treści oczywiście swoją odpowiedź. Na przesłanie odpowiedzi macie czas do niedzieli 28 kwietnia 2019 roku do godz. 23:59. Laureata/laureatkę poinformujemy drogą mailową najpóźniej do 1 maja 2019 roku.

3 komentarze:

  1. Świetny film, oglądałam go już ze dwa razy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam bym chciała zostać Shaak Ti, więc do konkursu się nie pcham. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Emocje po obejrzeniu „Infinity War” jak i po „Endgame” są dla mnie prawie nie do opisania! Połączenie w jakiś sposób tylu filmów na takiej przestrzeni czasu jest dla mnie niewiarygodne, ale, jak widać, jak najbardziej możliwe.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!