FILMY I SERIALE

sobota, 9 czerwca 2018

Kto robi to lepiej: magazyn Star Wars: Rebelianci

Tym artykułem rozpoczynamy naszą wakacyjną serię Kto robi to lepiej?, w której porównam magazyny, komiksy, książki i przewodniki wydawane w Polsce i w Niemczech, a w dwóch przypadkach także z wydaniami z Wielkiej Brytanii. Co będę brać pod uwagę przy porównywaniu i ocenianiu danych publikacji? Kilka, według mnie, najważniejszych rzeczy: jakość papieru, na którym dany egzemplarz został wydrukowany, czas oczekiwania na wydanie w danym kraju, jakość tłumaczenia i wymiary. Jesteście gotowi? No to zaczynamy. Na pierwszy ogień porównamy magazyn Star Wars: Rebelianci od Panini Verlags GmbH i Egmont Polska!
Historia:
Magazyn Star Wars: Rebelianci ukazywał się kiedyś w Polsce nakładem wydawnictwa Egmont, a dokładniej w latach 2015-2016. Łącznie ukazało się 14 numerów. Początkowo magazyn ukazywał się jako miesięcznik, ale z powodu spadającej lub niskiej sprzedaży pismo przekształciło się w dwumiesięcznik. Magazyn był wydawany na podstawie licencji Star Wars Rebels Magazin od Panini.

W Niemczech magazyn jest obecnie wydawany pod tytułem Star Wars Rebels Animation i na rynku ukazuje się dzięki wydawnictwu Panini. Obecnie pismo funkcjonuje jako dwumiesięcznik, ale od stycznia 2015 roku do grudnia 2017 ukazywało się regularnie co cztery tygodnie (!). Dotychczas ukazało się 41 numerów, a kolejny ma ukazał się 6 czerwca. Komiksy, które można przeczytać w magazynie ukazują się tylko na rynku niemieckim i są to ich światowe premiery.
Budowa magazynu:
Magazyn zawiera komiksy, które należą do Kanonu i powstają pod opieką Story Group. Jeśli pamiętacie magazyn Star Wars: The Clone Wars, to ten związany z Rebeliantami jest zbudowany w dokładnie ten sam sposób i oprócz dwuczęściowego komiksu zawiera także wiele faktów, danych technicznych o postaciach i pojazdach z serialu.

Polska wersja liczyła sobie 32 strony i kosztowała 9,99 PLN. Stałymi elementami magazynu były: łamigłówki, komiks, bazy danych, fakty, plakaty. I… jest to okrojona wersja oryginalnego magazynu.

Niemiecka wersja ma objętość 36 stron, więc jest o 4 większa niż polska wersja. Czy wynika to z fakty, że w wersji z Niemiec było więcej stron z reklamami? Nie! W tej wersji było kilka dodatkowych stron: kącik fana, w którym mali fani mogą podziwiać prace rysunkowe nadesłane przez innych czytelników (w Polsce znany z magazynu LEGO Star Wars), strona o gadżecie dołączonym do wydania (czego bardzo brakowało w polskim wydaniu) oraz dodatkowe strony z łamigłówkami.
Komiks Ostatnia runda (org. Die letzte Runde, ang. Final Round)
W każdym numerze czasopisma znajduje się dwunastostronicowy komiks. Na potrzeby naszej serii krótko zrecenzuję komiks Ostatnia runda, który ukazał się w 34 numerze magazynu. Akcja komiksu dzieje się w prywatnym więzieniu Starlag XIX. Hera, Zeb i kapitan Rex udali się tam, żeby uwolnić Ketsu z rąk właściciela więzienia, Toltecka. Ten jednak nie chce przyjąć kredytów, chce, żeby Zeb walczył z więźniem numer 591 Aastanem Lok. Ten jednak nie chce walczyć z, według niego, ostatnim Lasatem i pomaga uciec rebeliantom.

Po raz kolejny w Nowym Kanonie mamy styczność z więzieniem… ile można wałkować jeden i ten sam temat? To robi się już nudne. Jednak moim zdanie byłby to fajny pomysł na jeden z odcinków serialu. W tle pojawia się mnóstwo znanych ras, jest nawet jeden z „dwururowców” Tognathów, rasy którą widzieliśmy w Łotrze 1! Rysunki, jak to w komiksach dla dzieci, są dobre, nie są wybitne, nie są słabe, są po prostu dobre. Postacie z serialu przypominają się, a to najważniejsze!

Jakość wydań:
Jeśli chodzi o papier na jakim zostały wydrukowane polskie i niemieckie wydania, to mogę z przyjemnością stwierdzić, że zostały wydrukowane na identycznym papierze! Jedynym wyjątkiem jest okładka, która w wersji od Panini została wydrukowana na nieco lepszym papierze, a polska wersja okładki na tym samym, co pozostała część magazynu.

Jedną z różnic między wydaniami, jest to, że wydania od Egmontu (magazyn + zabawka) zapakowane były w folię, a wydania od Panini nie są, gadżet przymocowany jest do okładki za pomocą kleju, który można łatwo oderwać nie niszcząc przy tym okładki.

Magazynom przyznaję ocenę 6/10, ponieważ uważam, że oba wydawnictwa spisały się dobrze tworząc magazyn dla dzieci związany z serialem Star Wars, ale komiksy mógłby być lepsze, bardziej ambitne. Nadal mamy tutaj potencjał do wykorzystania. Jeśli lubiliście czytać magazyn The Clone Wars, to przy tym znów będziecie się dobrze bawić. Mimo tego, że w magazynie znajdziemy komiks, to jednak jest on skierowany bardziej dla dzieci niż dorosłych, a historie z komiksu nie mają żadnego wpływu na losy postaci.

Wydania od Egmontu:
Ogólna ocena: 7/10
Czas oczekiwania: 5/10
Jakość wydania: 8/10

Wydania od Panini:
Ogólna ocena: 10/10
Czas oczekiwania: 10/10
Jakość wydania: 10/10

A więc: kto robi to lepiej? Z przykrością stwierdzam, że niestety Panini. Niemieckie wydawnictwo mimo zakończenia emisji serialu kontynuuje wydawanie magazynu związanego z Rebeliantami, robi to ciut lepiej niż Egmont, który skracał rodzimą wersję.

Ogólnie:
Komiks: 6/10
Rysunki: 6/10

Dziękuję wydawnictwu Panini Verlags GmbH za przekazanie egzemplarza recenzenckiego.
Ich danke Panini Verlags GmbH für die Bereitstellung des Rezensionsexemplares!

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars Rebels Magazin #34
Autor (komiks): Jeremy Barlow
Rysunki (komiks): Ingo Römling
Tłumaczenie: Panini Verlags GmbH
Wydawnictwo: Panini Verlags GmbH
Data premiery: 2 sierpnia 2017
Liczba stron: 36
Oprawa: miękka
Cena: 3,90 €

Gdzie kupić:
PANINI SHOP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!