FILMY I SERIALE

wtorek, 8 maja 2018

Recenzja - Star Wars #47: Mutiny at Mon Cala, Part IV - Kieron Gillen

Drużyna rebeliantów kontynuuje misję uwolnienia Lee-Chara z imperialnej niewoli. Do tej pory wszystko szło zgodnie z planem, więc zgodnie z zasadami prowadzenia historii coś musi się skomplikować. I w tym zeszycie mamy tego przykład. 
Historia przedstawiona w zeszycie podzielona jest na dwa wątki - Luke'a, Hana i Lei, którzy wyruszyli do imperialnego więzienia celem uwolnienia króla Mon Calamarich oraz C-3PO i zmiennokształtnego kosmity udającego moffa Mon Cala. Pierwszy wątek jest mało interesujący. Luke i spółka natrafiają na potwora morskiego, który chyba urwał się z Naboo i muszą się z nim uporać. Nic specjalnego (poza widokiem Chewbacci, który na psią modłę pozbywa się nadmiaru wody z sierści, nawet zabawne). Lepszy jest wątek w planetarnej operze, gdzie mamy fajne nawiązanie do sceny operowej z epizodu trzeciego (to chyba jest nawet ta sama sztuka). Kosmita udający moffa wykonuje swoją robotę przyzwoicie, z drobnymi jednak wyjątkami, które mogą skończyć się tragicznie dla misji. Do akcji wkracza wtedy Threepio, który poprawia błędy kosmity i tłumaczy mu zawiłości dyplomacji. Miło jest widzieć droida w nieco poważniejszej roli niż tylko humorystycznej. Ostatnie kadry to ponownie Luke i ekipa, tym razem w imperialnym więzieniu. Docierają oni w końcu do celu swojej misji... tylko po to by się dowiedzieć, że jak zwykle wszystko się pokomplikowało. No i muszę powiedzieć, że ostatni kadr mocno zaspoilerował obecny arc serii Darth Vader...
Albo Salvador Larocca się poprawił, albo ja już totalnie zobojętniałem na jego twórczość graficzną. Threepio wygląda całkiem całkiem, twarze są nawet w porządku. Gorzej z tłami, gdzie widać robotę na przysłowiowe "odwal się". Ale sceny w operze - jak najbardziej na plus. A nie, przepraszam, R2 wygląda jak wklejony z painta...

Zeszyt nie wyróżnił się niczym szczególnym, poza większą rolą Threepio i ostatnim kadrem, który niestety spoileruje serię z Vaderem. Typowy średniak, z którym jednak trzeba się uporać, by przejść do dalszej części historii.

Ogólna ocena: 6/10
Fabuła: 6/10
Rysunki: 6/10
Postacie: 7/10

Szczegóły:
Tytuł: Star Wars #47: Mutiny at Mon Cala, Part IV
Autor: Kieron Gillen
Rysunki: Salvador Larroca
Wydawnictwo: Marvel Comics
Data premiery: 2 maja 2018
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Cena: 3,99$ /15,99 PLN

Gdzie kupić:
ATOM Comics

Chcesz być na bieżąco? Polub Świat Star Wars na Facebooku!
LINK: ŚWIAT STAR WARS
Kopiując informacje pamiętaj o podaniu źródła! Szanuj pracę innych! 
Wszelkie pytania czy wątpliwości proszę kierować na adres e-mail swiatstarwars@onet.pl 
Niech Moc będzie z Tobą!    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią na temat wpisu!

Niech Moc będzie z Tobą!